ROZDZIAŁ #15
Zapraszam do czytania. Przeczytajcie notkę pod rozdziałem :*
Obudziłam
się o 8:00, a właściwie mój budzik mnie obudził. Wyjazd na obóz był o 10:00,
więc miałam jeszcze sporo czasu. Ubrałam się w
błękitną bluzkę i białe, krótkie spodenki. Następnie nałożyłam na rzęsy
mascarę. Włosy związałam w kitkę. Po tym poszłam zjeść śniadanie, po którym
wróciłam do swojego pokoju. Spojrzałam na telefon, aby sprawdzić godzinę. Była
9:15. Podeszłam do drzwi mojego pokoju z walizką. Jechałam na obóz trwający 3
dni a moja walizka wygląda jakbym jechała na tydzień albo dłużej. Stanęłam w
miejscu i zaczęłam rozmyślanie. Nie mam
ochoty na ten wyjazd i najchętniej zostałabym w domu. Nie chcę być tam 3 dni z
Jorge. Jako przyjaciele zaliczyliśmy różne wzloty i upadki. Aktualnie jesteśmy
na największym upadku jaki nastał między nami. Nigdy nie byliśmy tak daleko
siebie. Moje rozmyślania przerwała Olga, która krzyczała coś z dołu.
Dopiero po chwili zorientowałam się, co do mnie mówi. Spojrzałam na telefon.
Była 9:45. Miałam 15 minut do wyjazdu. Wzięłam swoją walizkę i pobiegłam na
dół, pożegnałam się z Olgą i ruszyłam w stronę teatru. Cały czas miałam
wrażenie, że coś będzie nie tak, że coś złego się wydarzy i ta myśl nie dawała
mi spokoju, jednak gdy doszłam do miejsca zbiórki odgoniłam od siebie wszystkie
myśli jakie do tej pory siedziały mi w głowie. Siedzieliśmy w autokarze.
Usiadłam razem z Lodo. Nie jechaliśmy długo. Było to około 45 minut. Gdy
dojechaliśmy Pablo zebrał na wszystkich w jedno miejsce i zaczął mówić. –
Rozpoczynamy trzy dniowy obóz. Niestety muszę
was zawieść, ale nie będziecie spać w namiotach na co pewnie
liczyliście. Będziemy spać w tych oto domkach, które widzicie. W każdy domek
jest trzy lub czteroosobowy. – Później Pablo powiedział jeszcze kilka
informacji i poszliśmy do swoich domków. Ja byłam w domku czteroosobowym wraz z
Cande, Lodo i Mechi. Miejsce to miało dwa pomieszczenia do spania. W jednym
była Mechi i Cande, a w drugim ja oraz Lodo. Rozpakowałyśmy się i około godziny
13 wyszłyśmy z domku, żeby rozeznać się trochę po okolicy. Reszta dnia minęła
spokojnie. Około godziny 22 każdy wrócił do swoich domków. Trochę pogadałam z
dziewczynami, a potem każda położyła się do łóżka. Jednak ja nie mogłam zasnąć.
Cały czas myślałam o tym moim dziwnym przeczuciu, że coś złego może się stać…
Leżałam długi czas, ale nie mogłam zasnąć. Wzięłam do ręki telefon była 3:00
nad ranem. –No pięknie! Nie śpię już pół nocy. – pomyślałam. Nagle usłyszałam
głos Lodo. – Czemu nie śpisz? – A ty czemu? – odpowiedziałam pytaniem na
pytanie. – Ej, ja zadałam pierwsza pytanie! – krzyknęła. – Nie śpię, bo nie
mogę zasnąć. – odpowiedziałam. On przytaknęła, że nie śpi z tego samego powodu.
– Wiesz to domek jest całkiem przytulny. Myślałam, że to będzie jakaś chata z
drewna – powiedziała Lodo. Razem się zaśmiałyśmy po czym dodałam – Ja też tak
myślałam. Obok nas domek mieli chłopaki,
więc postanowiłyśmy ich podsłuchiwać. Był tam: Jorge, Ruggero oraz Diego.
Przystawiłyśmy głowy do ściany. Od czasu do czasu słyszałyśmy jakieś śmiechy, a
nam samym chciało się śmiać z tego co robimy. Potem zrobiłyśmy się zmęczone i
postanowiłyśmy pójść spać. Tym razem zasnęłam bez problemu.
_________________________________________________________________
No więc tak... przperaszam, że rozdział jest
taki krótki, ale nie miałam za dużo czasu na jego
napisanie. Przepraszam, że nie ma w nim
Jorge, ale chciałam ten rozdział poświęcić
głównie dla Tini. A teraz informacja. Rozdział
pojawił się dziś dlatego, że dzisiaj mam urodziny
i chciałam również Wam zrobić niespodziankę.
I jeszcze jedno. Jak wiecie rozdziały pojawiały
się zawsze w piątki, teraz natomiast będą pojawiały
się nieregularnie. Będą wstawiane gdy skończę je pisać.
Do następnego! :*
2 komentarze ~ rozdział 16
Cudowne!
OdpowiedzUsuńMega opowiadanie!
@Julkaim
Buziaki ❤
Dzięki :***
UsuńJestem ciekawa, co będą dalej robić na obozie *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a i zapraszam do siebie ♥
Ja sama jestem ciekawa jakie pomysły na ten obóz przyjdą mi do głowy :)
UsuńObóz.... Mraśnie :P
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy tej super historii!
Czytelniczka Xd
Twoja Violetta Vilu
:) ♡ Dziękuję za komentarz
UsuńZaprosiłaś, wiec jestem.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest zajebiste.
Oczywiście ja czekam na Jortini.
Trochę poczekam co nie?
Wyjazd na obóz. Może coś się tam wydarzy? Jakieś zbliżenie?
Czekam na next :-)
Pozdrawiam Maddy ❤
Buziaczki :* ❤
Dziękuję za bardzo miłe słowa. No cóż... do Jortini jeszcze trochę, ale może juz niedługo, kto wie??:D
UsuńNadrobiłam <33
OdpowiedzUsuńWszyściuteńko ;*
Cudeńko kochanie ;***
<33
Dziękuję :****
UsuńOboz cudowna sprawa :-) Swietny mimo ze krotki tyle juz przeczytalam i spokojnie moge stwierdzic ze jestes w tym swietna :-)
OdpowiedzUsuń