ROZDZIAŁ #17
Hej kochani. Czy wy też tak bardzo cieszycie się, że już niedługo święta? ♥ Życzę Wam miłego czytania i liczę na komentarze, chcę poznać Waszą opinię o rozdziale. ♥
Obudziłam
się w środku nocy, słyszałam jakąś melodię. Była taka piękna, nigdy ładniejszej
nie usłyszałam. Wstałam szybko z łóżka. Na moją piżamę zarzuciłam bluzę leżąca
na szafce. Wybiegłam z domku obozowego. Szłam w stronę, z której dochodziły te
piękne dźwięki. Co chwilę przyspieszałam, nie chciała stracić tej melodii.
Zaczęłam biec najszybciej jak mogłam aż znalazłam się na plaży nad jeziorem.
Podeszłam do pomostu. Na jego końcu zobaczyłam postać z gitarą. To stąd
dochodziły te dźwięki. Podeszłam bliżej. Osobą na pomoście okazał się Jorge.
Kiedy mnie zobaczył przestał grać, po czym wstał. – Jak mnie znalazłaś? –
zaczął rozmowę. – Szłam słuchając tej melodii, którą grałeś. –powiedziałam. On
nic nie odpowiedział tylko do mnie podszedł. Byliśmy bardzo blisko siebie.
Niebezpiecznie blisko. – Tini – zaczął, jego aksamitny głos sprawił, że
przymknęłam oczy z rozkoszy. – Tini… - powtórzył moje imię. – Podobasz mi się.
– powiedział z lekko drżącym głosem. Otworzyłam oczy. Wpatrywałam się w niego
jak w obrazek. Nagle zaczął się zbliżać. Nasze usta dzieliły małe milimetry…
W tym
momencie obudziłam się cała zalana potem. Przetarłam czoło. Spojrzałam na
telefon w celu sprawdzenia godziny, była 8:30. – Ok, mam czas. Zbiórka za 30
minut. – powiedziałam sama do siebie. Moich przyjaciółek już nie było, pewnie
wyszły wcześniej. Ubrałam się w krótką, jasno niebieską bluzkę na ramiączka z
koronki i ciemno granatowe, krótkie spodenki. Rozczesałam włosy i szybko
zrobiłam makijaż. Wyszłam z domku obozowego. We wszystkim co robiłam
towarzyszył mi sen. Sen z dzisiejszej nocy. Nagle podbiegły do mnie Mechi i
Lodo. – Hej. Wiesz co się stało? Pablo przedłużył obóz o jeden dzień!! –
krzyczała Mechi. – Aha ok. – odpowiedziałam. Nie byłam zbyt obecna. Rozglądałam
się dookoła, chciałam znaleźć Jorge. – Wyjeżdżamy jutro o 9 rano, więc musimy
wstać o 8 lub nawet 7. – powiedziała Lodo. – Ok. – nadal przytakiwałam. –
Wiecie co potem pogadamy, muszę coś załatwić. – rzuciłam i je wyminęłam. Chciałam
znaleźć Jorge. Nawet nie myślałam nad tym co robię, ale chciałam opowiedzieć mu
o tym śnie z dzisiejszej nocy. Nagle znów usłyszałam melodię tej piosenki. –
Czy to znowu sen? – powiedziałam do siebie i uszczypnęłam się, żeby sprawdzić
moje przeczucie, ale nie. Tym razem nie był to sen. Naprawdę słyszałam tę
melodię. I w dodatku ktoś zaczął śpiewać. Słyszałam tą piosenkę raptem kilka
sekund we śnie a czuję jakbym znała ją od zawsze. Nie wytrzymałam. Pobiegłam w
stronę muzyki. I sen zaczął się sprawdzać. Dotarłam na pomost, na którym
siedział Jorge z gitarą i śpiewał. Dołączyłam do niego. Kiedy skończyliśmy
zapytałam – Skąd znasz tą piosenkę? – Śniła mi się. – odpowiedział. W tym
momencie zamarłam. Serce zatrzymało swoją pracą albo może biło tak szybko jak
nigdy. Nie widziałam co się ze mną dzieje. Mój oddech przyspieszył. Zamknęłam
na chwilę oczy, żeby jeszcze raz uporządkować wszystkie wydarzenia i trochę się
uspokoić. W końcu zaczęłam próbować cokolwiek powiedzieć. – Jorge…. ja…… ja –
jąkałam się. – Muszę ci powiedzieć….. – Nie musisz nic mówić - przerwał mi.
Podszedł bardzo blisko. Niebezpiecznie blisko. Sen znów okazał się proroczy.
Nasze usta dzieliły malutkie milimetry. Byliśmy tak blisko siebie...
Ciąg dalszy
nastąpi…
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.
(przepraszam, że taki krótki)
Życzę Wam Wesołych Świąt i wszystkie co
najlepsze. Do następnego! ♥
3 komentarze ~ rozdział 18
Masz wspaniałe opowiadania pozdrowisz mnie i mojego bloga w następnym rozdziale link
OdpowiedzUsuńWww.vloversblogspot.blogspot.com
Bardzo dziękuję ♡ Jasne, masz to załatwione. Pozdrowienia będą ;)
UsuńKochana... rozdział przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze tak krótko, ale muszę pomagać w przygotowaniach do świąt :)
Twoja Violetta. V
Kochammmmmm
Bardzo dziękuję :* cieszę się że rozdział ci się podobał :)
UsuńSuperowy. Mam nadzieje że next wstawisz szybko ♡
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńTo nie proroczy sen tylko przeznaczenie :-) Milosc spiewa w ich sercach <3 Cudowny rozdzial :-D
OdpowiedzUsuń