środa, 23 marca 2016

7. "So come with me"

ROZDZIAŁ #7
Nasza chwilowa wolność od szkoły nadal trwa, więc udało mi się szybciej skończyć rozdział. Życzę Wam wesołych świąt wielkanocnych! 

MIŁEGO CZYTANIA......

Blanca postanowiła wrócić do reszty towarzystwa. Schodząc, od razu zauważyła, że nie oglądają już filmu, więc postanowiła zapytać o przyczynę przerwania seansu, który tak bardzo chcieli oglądać, w szczególności chłopcy. - Czemu nie oglądacie już tych horrorów? - zapytała. - Już nam się nie chciało. Poza tym każdy gdzieś łaził i hałasował. W takich warunkach nie da się oglądać telewizji. - wytłumaczył Rocky. - Przecież to horrory. Co tam jest do słuchania? Tylko jakieś wrzaski. - zaśmiała się niebieskooka. Chłopak już nic nie odpowiedział. Blanca zauważyła, że na dworze zaczyna się ściemniać. Słońce zachodziło za horyzont. Teraz została już po nim wyłącznie czerwono-pomarańczowa kreska. Siedemnastolatka uznała, że najwyższa pora wracać do hotelu. Gdy tylko zobaczyła Rydel postanowiła ją o tym poinformować. - Wiesz, ja już chyba będę się zbierać. Gdzie jest Bella? 
- Bella poszła gdzieś z Ratliffem. Ta dwójka nieźle się dogaduje.
- O proszę. Kto by pomyślał. - powiedziała ze znaczącym uśmiechem Blanca. - Jednak nie zmienia to faktu, że powinnam już wracać. - dodała.
- Nie pozwolę wracać ci na pieszo o tej godzinie. Najspokojniejsza będę wtedy, gdy odwiezie cię Riker. Poczekaj chwilkę. Zaraz go tu zwołam, żeby cię odwiózł. - oznajmiła blondynka, po czym ruszyła na górę, aby zapytać brata, czy podwiezie Tinę. Stojąc już przy drzwiach usłyszała, że jej starszy bart rozmawia z Rossem. Rydel nigdy nie jest skłonna do podsłuchiwania, jednak to o czym rozmawiali nie mieściło jej się w głowie. Postanowiła posłuchać dalej. 
- Mam rozumieć, że nie powiedziałeś jej nic o Courtney? - zapytał Riker. 
- A po co? Blanca przyjechała tu tylko na wakacje. Potem wyjedzie i nigdy nie dowie się o Courtney.
- To nie jest w porządku młody. Okłamujesz swoją przyjaciółkę. Tak się nie robi. - pouczył starszy. - Co jeśli się spotkają? Jak to wtedy wytłumaczysz? - dodał. 
- Po co od razu dmuchać na zimne? To powinno wychodzić bardziej spontanicznie. 
Rydel cały czas przysłuchiwała się rozmowie. Doskonale słyszała każde słowo ze względu na lekko uchylone drzwi. Teraz jednak nie miała już zamiaru stać tam bezczynnie. Nie minęło nawet 10 sekund, a już była w środku. Zamknęła za sobą drzwi i włączyła się do rozmowy braci. - Sam sobie wychodź bardziej spontanicznie. Ross nie mogę uwierzyć. Czegoś takiego to ja się po tobie nie spodziewałam. - powiedziała ostro na widok młodszego brata. - Teraz ty będziesz mi prawić kazania na temat tego jak to wszystko robię źle?! - wrzasnął. Rydel więcej się nie odezwała. Nie spodziewała się, że kiedykolwiek dojdzie do podobnej sytuacji. Wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Następnie zeszła do przyjaciółki. Na jej widok uśmiechnęła się sztucznie. - Wszystko w porządku? - zapytała szatynka. - Jasne! A co ma być nie tak? Wszystko gra. Jest przecudownie! - mówiła sztucznie Rydel. - ...okej... i co uzgodniłaś z tym Rikerem? - zapytała. Blondyna momentalnie przestała posyłać sztuczne uśmiechy do przyjaciółki i złapała się z głowę. Dopiero teraz jej się przypomniało, że poszła na górę nie po to, żeby usłyszeć tę rozmowę, ale po to, żeby zapytać Rikera o podwózkę dla Tiny. Na szczęście właśnie w tym momencie wspomniany wcześniej blondyn zszedł z góry. 
- Rikeeer... zawieziesz Blacnę do hotelu? - zapytała od razu. 
- Pewnie. - odpowiedział. - Chodź ze mną. - zwrócił się do niebieskookiej. Dziewczyna wyszła za nim z domu. Po chwili ruszyli w stronę hotelu.

*W tym samym czasie*
Ratliff i Bella
Po zakończeniu oglądania maratonu horrorów Ratliff i Bella postanowili pójść na spacer. Ta dwójka bardzo dobrze dogadywała się ze sobą. Mieli wiele wspólnych zainteresowań, co sprawiało, że tematy do rozmowy same się nasuwały. Teraz szli obok siebie w parku. Rozmawiali na przeróżne tematy. Od R5 zaczynając, na wakacjach w Miami kończąc. Po godzinnej rozmowie oboje na chwilę umilkli. Ratliff powoli złapał Bellę za rękę. Serce przy tym biło mu bardzo mocno. 
- Co ty robisz? - zapytała Isabella. - Przepraszam. Po prostu pomyślałem, że... - zaczął się tłumaczyć zabierając rękę. - Nie, nie jest dobrze. - uśmiechnęła się do niego.

W domu Lynch'ów
Ross siedział w swoim pokoju... to znaczy w pokoju jego i Rikera chociaż teraz nie chciał myśleć o swoim bracie, który jeszcze kilka minut temu "prawił mu kazania". Nagle blondyn przypomniał sobie, że miał odwieść Blancę do hotelu. Niezwłocznie wstał z łóżka i wyszedł z pokoju. Stanął w połowie schodów, gdyż nie widział nigdzie niebieskookiej. Wtedy do salonu weszła Rydel. - Gdzie jest Blanca? - zapytał. - Riker ją odwiózł. - odpowiedziała spokojnie nawet nie patrząc na blondyna. - Co?! Kiedy?! - mówił coraz bardziej zdenerwowany. - Ee.. dobre 10 minut temu. - odpowiedział Rocky, włączając się do rozmowy. - Jak to?! Ja miałem ją odwieźć! To przecież moja... - tutaj Ross urwał swoją wypowiedź. Sam nie wiedział, co było tego przyczyną. - ...koleżanką! - dokończył swoją wypowiedź. Po czym pobiegł wściekły do pokoju. - A temu co się stało? - zapytał Ratliff, który właśnie wrócił do domu. - Nic. Ja widzisz Ross to... skomplikowany człowiek. - odpowiedziała Rydel, po czym wzięła głęboki oddech i udała się do swojego pokoju.

Blanca i Riker
Podczas jazdy praktycznie w ogóle nie rozmawiali. Riker nadal był lekko roztrzęsiony nie dawną rozmową, a właściwie kłótnią  z bratem. Rik nie pamięta nawet kiedy ostatnio kłócił się o coś z Rossem. Między nimi zawsze panowała zgoda. Nic dziwnego więc, że było to dla niego ciężkie. Po około 12 minutach zajechali pod hotel, w którym obecnie mieszkała nastolatka. - Dziękuję za podwózkę. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego. Następnie wysiadła z samochodu. - Poczekaj chwilkę. - zatrzymał ją blondyn, który również wysiadł z auta, po czym podszedł do szatynki. - Muszę ci coś powiedzieć.

-------------------------------------------------------
Hejo. Myślę, że rozdział nie jest
taki zły jak co niektóre. Przepraszam,
że zatrzymałam w takim momencie, ale
prostu musiałam Wam to zrobić :D
Jak widzieliście pojawiła się też nowa
postać: Courtney. Czekam na komentarze.
Do następnego!

O co chodzi z Courtney?
Czy Riker powie wszystko Blance?

  Piosenka: R5 - Do it again
https://www.youtube.com/watch?v=dUuOfaFCdQ4 
 
 

6 komentarzy:

  1. Pierwsza!!! No i konkretny rozdzial przed nami ;) Jest super duzo sie dzieje no i jestem bardzo ciekawa co bedzie z ta cala Courtney ;) Juz sie nie moge doczekac dalszej czesci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że konkretny ;) No zobaczymy. Sama nie wiem co jeszcze wymyślę. Czas pokaże :D

      Usuń
  2. Wow... super rozdział. Ciekawi mnie co dalej z tą całą Courtney. Co ten Ross ukrywa. Koniecznie muszę wiedzieć co będzie dalej. No nie wiem czy Riker jej powie. Albo będzie lojalny wobec przyjaciółki albo wobec brata. Tylko czekać na to co wybierze. Czekam na nexta i pozdrawiam :*

    ~Rossy❤

    OdpowiedzUsuń